czwartek, 29 marca 2012

glossybox

Nieśmiale przyznam się, że po wielu pozytywnych opiniach na temat tego boxa sama się skusiłam. O wiele bardziej interesował mnie Ecoemi, jednak moja cierpliwość nie wytrzymała do 1 kwietnia i zamówiłam Glossybox. Normalnie kosztuje 12,50eu, mi się udało po promocji;) a oto co dostałam:
To co mnie bardzo ucieszyło, same produkty naturalne! :)

Szampon Schwarzkopf Essensity do włosów farbowanych

Czekoladowe masło do ciała, Body Shop. Zapach pyszny;) nałożyłam na siebie parę godzin temu i widzę plusy, mam nadzieję że będzie jeszcze lepiej.

Migdałowy olejek do twarzy z Welendy, zacznę łączyć z kremem na dzień i poczekamy na efekty.

Lepiej trafić nie mogli:)
Balsam do ciała i rąk z Lush, jedynie zapach nie podchodzi ale popróbujemy, zobaczymy.

Róż do policzków z BM, kolor Peachy Glow. 
Czuję, że jedynie to mi nie podejdzie.


W sumie super produkty, oczekiwałam czegoś gorszego? Zamówiłam już na następny miesiąc, ciekawe czy zostaną już przy organicznych produktach. 
A wy już coś próbowałyście z tych kosmetyków? Też zamawiacie boxy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz